top of page

Empatyzowanie - pierwsza pomoc psychoonkologiczna.

Zdjęcie autora: Beata SzarejkoBeata Szarejko

1. Nie mów za dużo.


Nie mów: „wszystko będzie dobrze”, „jakoś się ułoży”, „trzeba wierzyć”, „jesteś silną osobą, więc na pewno dasz rady”, „nie poddawaj się”. Dlaczego? Takie zwroty zamykają komunikację. Chory nie czuje, że jego lęki i myśli są rozumiane i szanowane. Czuje się kompletnie nierozumiany, wstydzi się mówić o swoich uczuciach, obawach, złości itd. Często może nie chcieć rozmawiać w ogóle, woli pobyć sam. Warto to uszanować. Jeśli pojawiają się sytuacje, w których nie wiemy, jak zareagować i co powiedzieć to należy to zakomunikować, np.: „Chciałbym coś powiedzieć, co spowoduje, że będzie Ci lepiej, ale nie wiem co. Po prostu z tobą będę.” I po takim zdaniu nie mówimy nic więcej, czekamy na reakcję chorego. Słuchać, słuchać i jeszcze raz słuchać. Nie zasypywać chorego tysiącem pytań, spostrzeżeń, przemyśleń. Pytać o potrzeby, o emocje, o to, co czuje. Nie mówić za dużo o swoich myślach, lękach, obawach, troskach. Chory ma już zbyt wiele swoich, żeby dorzucać mu nasze.


2. Nie udzielać rad.


Nie udzielaj rad, nie wygłaszaj monologów, kazań, przemów! Nie zawsze trzeba mówić. Cisza też jest piękna. Wystarczy obecność i ewentualnie dotyk.


3. Mniej mówić, więcej słuchać.


Słuchać, słuchać i jeszcze raz słuchać. Nie zasypywać chorego tysiącem pytań, spostrzeżeń, przemyśleń. Pytać o potrzeby, o emocje, o to, co czuje. Nie mówić za dużo o swoich myślach, lękach, obawach, troskach. Chory ma już zbyt wiele swoich, żeby dorzucać mu nasze.


4. Nie zmuszać do rozmowy.


Jeśli chory nie ma ochoty rozmawiać to ma do tego prawo, jak każdy człowiek. Nie zawsze trzeba rozmawiać. Jednak należy zwrócić uwagę czy przypadkiem nie jest to tzw. zaproszenie do komunikacji i sprawdzanie nas, jak współrozmówców. Nawet jeżeli pacjent nie odpowiada na pytania, nie reaguje albo otwarcie artykułuje, że nie ma ochoty na rozmowę wówczas możemy zapytać „czy mogę przy tobie posiedzieć?” albo „jeśli chcesz to potrzymam cię za rękę." Ważne jest, aby faktycznie dopełnić obietnicy, usiąść i nic nie mówić. Nie sprawdzać chorego czy może jednak za kilka minut przyszła mu ochota na rozmowę. Jeżeli nasz bliski stanowczo nie odmówi naszej obecności to powinniśmy z nim zostać i w ciszy pomilczeć. Jeśli zaś da jakikolwiek wyraz tego, że chciałby zostać sam to musimy wyjść.


5. Nie obiecuj.


Przy obietnicach należy być nad wyraz bezpiecznym. Nie obiecujmy czegoś czego nie jesteśmy pewni. To może bardzo zaboleć chorego i zburzyć zaufanie, które do nas miał. Na trudne pytania typu „Czy umrę?” zawsze można odpowiedzieć „Nie wiem, ale zastanawiam się dlaczego mnie o to pytasz?”


6. Pytaj o potrzeby.


Warto pytać o potrzeby, zwłaszcza te, które są niezrealizowane. Blisko potrzeb przebiega udzielanie pomocy w rozmaity sposób. Warto pamiętać, czy oferowana pomoc była konkretna. Zamiast mówić „Jak będę mógł to Ci pomogę” lepiej powiedzieć „W czym mogę Ci pomóc?”. Poza tym zawsze można samemu zaproponować konkretne formy pomocy np. „Ugotuję Ci rosół”, „Zawiozę Cię do szpitala”, „Pomogę Ci w rehabilitacji” itd. To bardzo istotne. Sami chorzy bardzo doceniają takie gesty. Ponadto, my czujemy się sprawczy

i pomagający.


7. Bądź obecny.


Obecność jest najważniejszym wsparciem i najbardziej potrzebnym. Obecność to nie wysłanie SMS czy rozmowa telefoniczna raz na jakiś czas. Obecność nie zawsze musi mieć wymiar fizyczny. Chodzi o zainteresowanie! By okazać choremu swoją obecność i zainteresowanie można powiedzieć: „Niezależnie od tego, co będzie się działo, zawsze będę z tobą!”. Należy jednak pamiętać o prawdomówności i wadze złożonej obietnicy.


8. Okazuj zainteresowanie.


Staraj się interesować pacjentem pamiętając, że to poza chorobą pacjent jest, jest podmiotem, który ma uczucia, który potrzebuje rozmowy, wsparcia, zrozumienia. Ważne jest również to, żeby nie zawsze i nie tylko rozmawiać o chorobie, wynikach badań czy leczeniu. Są tysiące innych tematów. Warto porozmawiać również na takie tematy, jak niegdyś sprzed choroby. Ważne by chory czuł się człowiekiem.


9. Nie porównuj.


Nie każdy człowiek jest taki sam, a więc nie każda choroba jest identyczna. Nie jest odpowiednie zamęczanie pacjenta opowieściami o identycznym chorowaniu kogoś z pracy, znajomych czy innych osób. Dla chorego ważny jest jego stan i jego rozpoznanie. Poza tym żaden człowiek nie lubi kiedy jego problemy i troski są marginalizowane i przyrównywane do innych.


10. Zachęcaj do wyrażania emocji i uczuć.


Nie powinno się mówić „Nie płacz”. To jest bardzo nieodpowiednie. Każdy z nas ma potrzebę do tego, żeby wyrażać uczucia i emocje w sposób dla nas adekwatny. Zabranianie ich wyrażania albo wytworzenie atmosfery napięcia i zawstydzenia jest jedną z najgorszych postaw jakie mogą spotkać chorego, któremu już i tak nie jest łatwo. Warto pamiętać również o pomocy specjalistów, głównie psychoonkologa, który jest nie tylko dla chorego, ale służy również pomocą i wsparciem bliskich pacjenta i wszystkich zaangażowanych w jego chorobę! Nie warto wstydzić się potrzeby pomocy. Nowotwór nie ma wstydu!


2 wyświetlenia0 komentarzy

Ostatnie posty

Zobacz wszystkie
Tu i teraz

Tu i teraz

Comments


bottom of page